G-ZV8CDPDQDW
JAK ZORGANIZOWAĆ POBYT W PARKU TAYRONA (2022)

JAK ZORGANIZOWAĆ POBYT W PARKU TAYRONA (2022)

Jak zorganizować pobyt w Parku Tayrona (2022)

Park Tayrona to jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Kolumbii i jeden z powodów przybycia do Santa Marta.

Często można się spotkać z informacją, że najładniejszą plażą jest popularna turystycznie Cabo San Juan. Warto jednak wiedzieć, że Park Tayrona ma powierzchnię 15 tys. hektarów, liczy ponad 30 plaż i każdy może wybrać najlepszą dla siebie opcję na relaks.

W tym artykule dowiecie się o najważniejszych informacjach turystycznych, potomkach Tayrona oraz atrakcjach i informacjach praktycznych o tayronowskich plażach.

INFORMACJE TURYSTYCZNE – CO ABSOLUTNIE MUSISZ WIEDZIEĆ

Park Tayrona rozciąga się wzdłuż wybrzeża Morza Karaibskiego przez 35 km. Zaczyna się od 5 km na wschód od Santa Marta przy plażach za wioską rybacką Taganga i kończy przy ujściu rzeki Rio Piedra.

Park można podzielić na część zachodnią i znajdującą się bliżej Santa Marta (wejście Palanga) i część wschodnią, która jest bardziej znana (wejścia Calabazo i Zaino). Te dwa obszary są zupełnie inne jeśli chodzi o klimat, linię brzegową i roślinność.

Godziny otwarcia

Do parku można wejść od godziny 7:00 do 12:00.  

W sezonie (grudzień-styczeń, czerwiec-lipiec i Wielki Tydzień) lepiej pojawić się wcześnie rano, aby zająć kolejkę. O godzinie 9:00 limit może być już wyczerpany.

Rekomenduje się opuszczenie parku przed godziną 17:00, natomiast sam wielokrotnie bez problemu wychodziłem między 18.30 a 19.00.

Bilety

Przed pandemią Covid-19 była możliwość zakupu biletu przez internet, ale obecnie nie ma takiej możliwości i bilety należy zakupić na miejscu.

Koszt biletu wstępu różni się w zależności od sezonu. Dla obcokrajowca (z paszportem) jest to od 54 000 do 66 000, a dla Kolumbijczyków i rezydentów (z cédula extranjería) od 25 000 do 31 000 pesos. Oprócz biletu, należy wykupić obowiązkowe ubezpieczenie, które kosztuje 5 000 pesos.

#TayronaRespira, czyli park idzie na wakacje

Park jest zamykany trzy razy do roku przez 2 tygodnie, aby natura mogła odpocząć od turystów.

W 2022 roku są to: 1-15 luty, 1-15 czerwca oraz 19 października – 2 listopada.

POTOMKOWIE TAYRONA

Nazwa parku nawiązuje do rdzennej etni Tayrona, która zamieszkiwała te tereny przed przybyciem hiszpańskich kolonizatorów. Po najeździe, schronili się w niedostępnych dla Hiszpanów górach Sierra Nevada, gdzie żyli w izolacji do lat 50-tych XX wieku.

Potomków Tayrona, etnie Kogui i Aruaco, można spotkać w parku sprzedających kokosy czy soki. Trzeba jednak wiedzieć, że podchodzą oni nieufnie do nieznajomych; nie lubią jak ktoś im robi zdjęcia i jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że będą chcieli podjąć jakąś rozmowę.

Uważają oni, że Park Tayrona powinien być zamknięty i wyłączony z turystyki. Pewnym kompromisem ze strony władz jest zamykanie parku 3 razy w roku (więcej informacji w części Informacje Turystyczne).

Ich reprezentanci prawni występują o zwrot ziemi w obrębie gór Sierra Nevada z dwóch powodów. Po pierwsze ich przodkowie pierwotnie zamieszkiwali te obszary przed przybyciem kolonizatorów i po drugie byli oni również ofiarami przymusowych przesiedleń podczas konfliktu zbrojnego pomiędzy lewicową partyzantką FARC, armią rządową i prawicowymi grupami paramilitarnymi. Część tych roszczeń została spełniona i również na terenie Parku Tayrona niektóre ziemie zostały im zwrócone.

WEJŚCIE ZAINO

Najbardziej popularne wejście Zaino znajduje się 30 km od Santa Marta.

Atrakcje

Mimo, że byłem już w tej części parku kilkanaście razy, trekking między morzem, dżunglą, palmami, skałami i górami, wśród ptaków i małp ma w sobie coś magicznego i za każdym razem idę tam z przyjemnością.

Woda w większości plaż jest krystaliczna, w niektórych miejscach występują korale i kolorowe ryby, gdzie warto założyć maskę i poczuć się jak w akwarium.

W odróżnieniu od innych publicznych plaż nie spotkamy tu nachalnych sprzedawców, ponieważ handel jest bardzo ściśle reglamentowany.

Informacje praktyczne

W zależności od godziny wejścia i sezonu trzeba liczyć się ze staniem w kolejce między 10 minut a 1 godzinę. Jeśli nie mamy własnego transportu to po wejściu do parku czekamy około 10 minut na wewnętrzny autobus, który zawiezie nas 5km dalej do parkingu przy plaży Cañaveral, skąd zaczynamy trekking.

Zaraz na początku, znajduje się rozwidlenie dróg, w prawo dla pieszych i w lewo dla tych, którzy wolą jazdę konną. Jeśli preferujemy 2 opcję, to załatwimy to na miejscu. Trekking do plaży Cabo San Juan trwa około 2 godzin. Najbardziej męczące jest pierwsze pół godziny, ponieważ idziemy wtedy do góry i w dół. Następnie idziemy wzdłuż morza, mijając plaże Arecifes, Arcenilla i Piscina i na końcu docieramy do plaży Cabo San Juan, gdzie znajduje się restauracja i pole namiotowe.

Jeżeli chcemy przenocować to alternatywą dla namiotu jest hamak, natomiast nie ma tam ani hoteli, ani hostali. Miejscowi doradzą nam, że jeśli planujemy nocować w parku, to lepiej dokonać wcześniej rezerwacji, bo może się później okazać, że wszystko będzie zajęte.

Natomiast trzeba być świadomym tego, że jest to miejsce najbardziej turystyczne w regionie i w sezonie (szczególnie pierwsze dwa tygodnie stycznia), należy liczyć się z liczbą osób jak na Giewoncie w weekendzie pierwszomajowym.

Ponadto trzeba być świadomym trudności trekkingu, czyli około 6 km w jedną stronę w temperaturze około 33 stopni przy dużej wilgotności. Dlatego osobom, które nie mają bardzo dobrej kondycji, radziłbym zacząć jak najwcześniej rano (od godziny 7) i wziąć tylko najbardziej niezbędne rzeczy (wodę i inne napoje można kupić po drodze).

Rzeczą bardzo ważną jest, aby bezwzględnie stosować się do oznaczeń zakazu kąpieli. W Europie taki znak może oznaczać, że plaża jest niestrzeżona, natomiast w Kolumbii oznacza to bardzo wysokie ryzyko utonięcia.

Oprócz jazdy konnej alternatywą jest przypłyniecie do Cabo San Juan łodzią z wioski rybackiej Taganga (3 km od Santa Marta). Jest to jednak opcja dla miłośników adrenaliny, ponieważ łódź jest niewielka, a morze wzburzone, więc skakanie po tych falach jest przyjemnością dla bardzo niewielu.

WEJŚCIE CALABAZO

Inną opcją jest dojście do plaży Cabo San Juan z miejscowości Calabazo (22 km od Santa Marta). To szczególnie jest polecane dla osób, które lubią trekking (różnica wzniesień około 350 metrów), ale nie lubią tłumów turystów.

Atrakcje

Pierwotnie ścieżka z Calabazo prowadziła do miejsca archeologicznego, zwanego Pueblito. Jednak parę lat temu zostało to zadeklarowane jako miejsce święte tubylczych etni i wyłączone z turystyki. Tak czy inaczej przed wejściem do Pueblito jest ścieżka w lewo, prowadząca do plaży Cabo San Juan.

Cały trekking trwa około godziny dłużej niż w tradycyjnym wariancie, natomiast unikamy stania w kolejce i zrobimy pętlę zamiast iść tam i z powrotem tą samą drogą. Po drodze spotkamy jedynie kilka osób, głównie Kogui.

Informacje praktyczne

Idąc z Calabazo do góry, napotkamy na dwa rozwidlenia do Playa Brava. Chcąc iść do Cabo San Juan, należy obrać drogę w prawo.

Na Playa Brava znajdują się urocze domki, gdzie można przenocować. Miejsce jest bardzo spokojne, ale wadą jest to, że kąpiel w morzu jest bardzo niebezpieczna i zabroniona.

WEJŚCIE PALANGANA

Wejście w Palangana znajduje się w mniej znanej, zachodniej części Parku. Mimo, że znajduje się ona zaledwie 20 km od części wschodniej jest zupełnie inna.

Atrakcje

Zamiast deszczowego lasu tropikalnego, dominuje tutaj suchy las z kaktusami, a plaże są bardziej krystaliczne i z większą ilością korali i ryb. Ponadto plaże znajdują się w dużych zatokach i przez to nadają się bardziej do spokojnego pływania i snorkelingu.

Najpopularniejszą plażą w tej części parku jest Playa Cristal. Woda jest bardzo krystaliczna z wieloma koralami i rybami. Nie ma tutaj formalnej możliwości nocowania, natomiast rozmawiając z miejscowymi można przenocować u kogoś na hamaku.

Jeśli ktoś chciałby natomiast mieć piękną plażę tylko dla siebie, to polecam zatokę Gairaka z plażami Playa Media i Playa del Amor (około 25 minut pieszo od głównej drogi), gdzie też znajduje się wiele korali i ryb i gdzie nie ma żywej duszy.

Informacje praktyczne

Pewnym problemem może być brak transportu publicznego i bardzo zła droga, przez co odcinek 17 km pokonuje się przez prawie godzinę. Droga prowadzi do parkingu w zatoce Neguanje, skąd łodzią dopływamy do Playa Cristal.

NARANJOS, POZA GRANICAMI PARKU TAYRONA

Tak jak na początku pisałem zachodnią granicą parku jest rzeka Rio Piedra. Okolice jej ujścia nazywają się Naranjos. Jest to urocze miejsce, gdzie znajduje się kilka hoteli, idealne do obcowania z naturą. Trzeba jednak wiedzieć, że miejscem tym można się rozkoszować oczami i uszami, natomiast nie można pływać ani w rzece ze względu na obecność kajmanów, ani w morzu z powodu prądów morskich.

Nie mając rezerwacji w hotelu, można się dostać do ujścia rzeki Rio Piedra od plaży Los Angeles, która jest już poza parkiem Tayrona. Znajduje się tam też hotel na prywatnym terenie, dlatego za wstęp trzeba zapłacić 10 000 peso od osoby.

PODSUMOWANIE

Zwiedzanie Parku Tayrona jest niepowtarzalnym przeżyciem, jeśli wybierzemy sposób zwiedzania, który odpowiada naszym możliwościom fizycznym i preferencjom.

Jeśli nie przeszkadza Ci 2 godzinny trekking w jedną stronę, przeważnie w upale i nie stronisz od ludzi, to najbardziej turystyczny trekking jest dla Ciebie.

Jeśli natomiast chcesz obcować tylko z naturą, lubisz krystaliczne morze z koralami i rybami, to polecam plaże w zatoce Gairaka.

ORGANIZACJA WYCIECZEK DO PARKU TAYRONA

Jeżeli i ty chciałbyś przeżyć niezapomnianą przygodę w Parku Tayrona, to zapraszam do kontaktu.  

Mieszkam w Santa Marta od 2007 r. i od 2018 r. organizuję wycieczki na całym kolumbijskim wybrzeżu Morza Karaibskiego: od Górnej Guajiry do Wysp San Bernardo nieopodal Cartagena de Indias.  

Jak się ze mną skontaktować?

Telefon i Whatsapp: +57 3012094697
E-mail: aostrowski14@yahoo.com

Moje widea z regionu oraz recenzje z organizacji wypraw dla klientów możesz znaleźć na grupie społecznościowej Polacy w Kolumbii. Zapraszam!

 

Wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Andrzeja.

 

E-przewodnik

E-przewodnik

Travel Tips

10 najpiękniejszych plaż na San Andres

10 najpiękniejszych plaż na San Andres

Wyspa San Andrés to raj na Karaibach słynący z siedmiokolorowego morza, białych piaszczystych plaż, opowieści o piratach i tropikalnego klimatu. Dowiedz się naktóre w¿plaże warto się wbrać, aby nie stracić czasu na poszukiwaniach.

Jak zaplanować wyprawę na pustynię La Guajira

Jak zaplanować wyprawę na pustynię La Guajira

JAK ZAPLANOWAĆ WYPRAWĘ NA PUSTYNIĘ LA GUAJIRA

La Guajira to region, który urzeka swoją różnorodnością. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie zażywając kąpieli w tropikalnym morzu można jednocześnie podziwiać ośnieżone szczyty gór sięgające prawie 6 tysięcy m. n.p.m., a 150 km dalej stąpać po piaskach pustyni, przypominającej Saharę.

La Guajira to półwysep i jednocześnie najbardziej wysunięty na północny-wschód departament Kolumbii. Od strony zachodniej jego granicę wyznacza rzeka Palomino, od strony wschodniej graniczy z Wenezuelą, a od północy obmywają go ciepłe wody Morza Karaibskiego.

Jak zaplanować podróż na magiczny półwysep, gdzie piaski pustyni spotykają się z ciepłym morzem, deszczowym lasem tropikalnym i niepowtarzalną kolorową kulturą zamieszkującą od wieków ten region ludnością autochtoniczną Wayuu? W tym artykule dowiedziecie się, jak to zrobić i co zobaczyć.

PALOMINO – TURYSTYCZNA MEKKA U STÓP gór

Podróż najlepiej zacząć od tzw. Dolnej Guajiry (hiszp. La Guajira Baja) w gminie Palomino, położonej 75 km na wschód od Santa Marta przy rzece o tej samej nazwie. Miejsce to od kilkunastu lat przeżywa niezwykły boom turystyczny. Z powodu wojny domowej 15 lat temu nie było w Palomino ani jednego hotelu, a obecnie jest ich ponad sto.

Jeśli ktoś 20 lat temu kupiłby kawałek ziemi i teraz go odsprzedał, to zysk z inwestycji byłby porównywalny do fenomenu bitcoina.

Ten turystyczny sukces wynika z faktu, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie: zarówno miłośnik gór, jak i morza; osoba ekstrawertyczna, chcąca nawiązać łatwo kontakt z innymi podróżnikami, jak i introwertyczna, która woli samotnie kontemplować piękne krajobrazy.

Jedną z głównych atrakcji Palomino jest tzw. tubing, czyli spływ na dętkach samochodowych po rzece Palomino z gór Sierra Nevada de Santa Marta do Morza Karaibskiego.

Potomkowie prekolumbijskich kultur: Arhuacos i Kogi

Jeśli ktoś chce poznać kulturę społeczności Arhuacos i Kogi, potomków prekolumbijskiej kultury Tayrona, to Palomino jest również dobrym punktem wyjścia.

W samym Palomino można ich spotkać i łatwo rozpoznać po białych, tradycyjnych strojach. Mieszkający blisko cywilizacji Aruacos i Kogi przejęli sporo zwyczajów zachodniego świata i przeważnie nie są to rzeczy pozytywne.

Dlatego, aby dotrzeć do społeczności mniej skażonych cywilizacją, trzeba wybrać się na wycieczkę. Takie wędrówki z zaprzyjaźnionymi z nimi lokalnymi przewodnikami są kilkudniowe, ale pozwalają na dotarcie do nieskażonych cywilizacją osad, gdzie społeczności żyją podobnie, jak ich przodkowie Tayrona, 500 lat temu.

Kiedy w XVI wieku Hiszpanie dokonywali eksterminacji rdzennych mieszkańców na całym kontynencie południowoamerykańskim, kultura Tayrona schroniła się w niedostępnych dla Hiszpanów górach Sierra Nevada de Santa Marta i żyła w izolacji od świata do lat 50-tych XX wieku.

RIOHACHA – FLAMINGI I POCZĄTEK PODRÓŻY

Po zwiedzeniu okolic Palomino należy udać się na północny-wschód w stronę miejscowości Riohacha, stolicy departamentu.

Po drodze, 20 km przed Riohacha, warto zatrzymać się w gminie Camarones. Tam łodzią typu canoe płynie się do rezerwatu Sanktuarium Flamingów, których jest tysiące na przełomie roku, po porze deszczowej.

Stolica departamentu Riohacha znajduje się w środkowej Guajirze. To 200 tysięczne miasto nie posiada zabytków z czasów kolonialnych i jest dość niebezpieczne. Dlatego też podczas wyprawy służy do zatrzymania się na jedno popołudnie oraz nocleg i następnego dnia rano rozpoczęcie podróży na północ w kierunku Punta Gallinas. Od Riochacha trzeba mieć samochód terenowy z napędem na 4 koła.

Zdecydowanie zaleca się skorzystanie z usług miejscowych agencji. Ceny są przystępne i nie ryzykuje się zgubienia na pustyni, ugrzeźnięcia w piasku czy też napadu w celach rabunkowych.

Najpopularniejszy jest 3 dniowy tour po półwyspie La Guajira.

DZIEŃ 1 – MANAURE, URIBIA I CABO DE LA VELA

Podróż z Riohacha zaczyna się około godziny 8 rano. Przejazd wzdłuż plaż Mayapo i krótki postój w miejscowości Manaure, gdzie miejscowi ludzie produkują morską sól.

Po drodze dojeżdża się do miasta Uribia, zwanej także stolicą autochtonów kolumbijskich. W Uribii kończy się droga asfaltowa i zaczyna safari po pustyni. Po około półtorej godziny dojeżdża się do Cabo de la Vela.

Cabo de la Vela to cypel na półwyspie z niewielką wioską rybacką. Przyciąga szczególnie miłośników kitesurfingu ze względu na gwarantowany silny wiatr przez cały rok.

Po obiedzie warto zwiedzić okoliczne plaże, wejść na święte wzgórze społeczności Wayuu zwane Pilón de Azúcar, a godzinę 18 zarezerwować na piękny zachód słońca z innego wzgórza zwanego El Faro.

 

W Górnej Guajirze (tzw. Guajira Alta) na północ od Riohacha zdecydowaną większością mieszkańców jest rdzenna ludność Wayuu.

Hiszpanom nigdy nie udało się ich podbić i do dnia dzisiejszego posiadają szeroką autonomię do tego stopnia, że prawo kolumbijskie nie ma tutaj zastosowania.

W Cabo de la Vela spędza się pierwszą noc. Nie ma tu gwiazdkowych hoteli, tylko typowe dla regionu miejsca zwane rancherías. Ale nawet dla Billa Gatesa nie stanowiło to problemu i w rancheria Utta spędził tydzień wakacji w 2016 roku.

DZIEŃ 2 – PUNTA GALLINAS

Drugiego dnia podróż kontynuuje się do najbardziej na północ wysuniętego punktu w Ameryce Południowej zwanego Punta Gallinas.

Wspaniałe księżycowe krajobrazy i wydmy kontrastują z przerażającą biedą miejscowej ludności.

Warunki do życia były tutaj zawsze bardzo trudne, co paradoksalnie uchroniło społeczności przed konkwistadorami, ale w ostatnich dziesięcioleciach sytuacja się bardzo pogorszyła przez zmiany klimatyczne, wojnę domową i degradację środowiska przez przemysł wydobywczy (w regionie znajduje się odkrywkowa kopalnia węgla Cerrejón).

Po zwiedzeniu wydm Taroa, nocleg jest w rancheria przy zatoce Bahía Hondita.

DZIEŃ 3 – PARK NARODOWY MACUIRA LUB POWRÓT

Rozszerzony plan zwiedzania Górnej Guajiry obejmuje Park Narodowy Macuira, będący swego rodzaju oazą na pustyni. W przeciwnym wypadku następny dzień to powrót do Riochacha i cywilizacji.

LA GUAJIRA NIKOGO NIE POZOSTAWIA OBOJĘTNYM

Mam na imię Andrzej i mieszkam na wybrzeżu w Kolumbii już 14 lat. Są miejsca, do których udawałem się z wieloma ludźmi i na jednych robiły ogromne wrażenie, a na innych średnie. Jednak Guajira (zwłaszcza Górna Guajira) nikogo nie pozostawia obojętnym.

Simon z Niemiec zasugerował mi, aby po trzech dniach na pustyni koniecznie zaplanować przynajmniej jeden dzień absolutnego spokoju, aby mózg mógł uporządkować te przeżycia.

Matina z Polski, po trzech dniach wyprawy na pustynię, zamiast kontynuować plan wakacji, w ciągu tygodnia zorganizowała zbiórkę dla żyjących w skrajnej biedzie społeczności Wayuu. Później założyła fundację humanitarną, której celem jest pomoc najuboższym.

Tak więc przygotuj się, że trzydniowy pobyt na pustyni Guajira może być doświadczeniem zmieniającym życie, a nie tylko zwiedzeniem nowego miejsca.

ORGANIZACJA WYCIECZEK NA LA GUAJIRA

Jeżeli i ty chciałbyś przeżyć niezapomnianą przygodę na karaibskich, pustynnych piaskach półwyspu La Guajira, to zapraszam do kontaktu.  

Mieszkam w Santa Marta od 2007 r. i od 2018 r. organizuję wycieczki na całym kolumbijskim wybrzeżu Morza Karaibskiego: od Górnej Guajiry do Wysp San Bernardo nieopodal Cartagena de Indias.  

Jak się ze mną skontaktować?

Telefon i Whatsapp: (+57)3012094697
E-mail: aostrowski14@yahoo.com

Moje widea z regionu oraz recenzje z organizacji wypraw dla klientów możesz znaleźć na grupie społecznościowej Polacy w Kolumbii. Zapraszam!

 

Wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Andrzeja.

10 najpiękniejszych plaż na San Andres

10 najpiękniejszych plaż na San Andres

Wyspa San Andrés to raj na Karaibach słynący z siedmiokolorowego morza, białych piaszczystych plaż, opowieści o piratach i tropikalnego klimatu. Dowiedz się naktóre w¿plaże warto się wbrać, aby nie stracić czasu na poszukiwaniach.

error: Content is protected !!